Tegoroczny postulancki urlop spędziłyśmy w dniach 31 maja - 7 czerwca w Bobolicach, niewielkij miejscowości położonej na Pomorzu, gdzie znajduje się dom naszych sióstr i prowadzony przez nie Dom Pomocy Społecznej. Przez pierwsze dni naszego pobytu w Bobolicach, gdy pogoda nie dopisywała, spędzałyśmy czas w domu, przebywając ze sobą, spotykając się ze wspólnotą sióstr oraz zapoznając się z naszymi "dziećmi" - dziewczętami w różnym wieku, które są mieszkankami Domu Pomocy Społecznej.
1 czerwca, Dzień Dziecka, był wielkim świętem w całym domu. Tego dnia od samego rana trwały przygotowania do popołudniowej zabawy, w której brały udział zarówno panie, pracujące w domu, siostry,jak i bardziej sprawne dziewczęta. Po południu zostałyśmy zaproszone na poczęstunek i zabawę z tańcami. Nasze dzieci były bardzo przyjaźnie do nas nastawione i choć znały nas bardzo krótko, chętnie bawiły się z "siostrami bez welonów", jak nas nazywały.
Po południu w Uroczystość Bożego Ciała, gdy pogoda się poprawiła, wybrałyśmy się na długi spacer, podczas którego podziwiałyśmy prostotę i piękno pagórkowatych terenów pokrytych licznymi polami i lasami wraz z ich roślinnością i światem zwierzęcym. Wiele z tych krajobrazów uwieczniłyśmy na zdjęciach. W kolejne dni, gdy pogoda dopisywała, zwiedzałyśmy okoliczne miejsca położone nad czystymi jeziorami i otoczone lasami. Wyjątkowym miejscem, które poznałyśmy dzięki staraniom naszych sióstr z Bobolic, była Święta Góra Polanowska w Polanowie, gdzie - na wzniesieniu o wysokości 1,5 km i wśród gęstego lasu - mają swoją pustelnię ojcowie i bracia franciszkanie. Wybrałyśmy się tam w niedzielę, by uczestniczyć we Mszy Świętej. Wspaniałym prezentem było dla nas kazanie, podczas którego została opowiedziana historia tego miejsca ze szczególnym podkreśleniem rolimśw. Ottona z Bambergi - wielkiego misjonarza Pomorza. Po zakończeniu Mszy Świętej wspólnie odmówiłyśmy różaniec, zatrzymując się przy kolejnych, wystruganych z drewna "stacjach".
Urlop w Bobolicach był czasem bogatym w "różnorodność". Był czasem wspólnego odpoczywania, spotkania z naszymi siostrami z nieznanych nam dotychczas wspólnot, poznania naszych podopiecznych z Bobolic i bycia z nimi, zwiedzania pięknych miejsc oraz czasem szczególnej łaski Bożej w związku z naszą obecnością na " świętych górach".
Bardzo dziękujemy naszym siostrom z Bobolic i Koszalina, dzięki których gościnności, życzliwości i zaangażowaniu mogłyśmy mieć tak piękny postulancki urlop.